poniedziałek, 12 stycznia 2015

12.01.15

Po dobrym dniu musiał nastąpić gorszy... Mała ma problemy z saturacja i drugi dzień nie mogliśmy kangurować. Może uda się jutro. Wczoraj zatkała się rurka od respiratora i Polę trzeba było rozintubować i ponownie zaintubować. To dla niej ogromny stres i ból :(. Dlatego mam nadzieję, że do jutra się pozbiera i będziemy się mogły przytulić. Ostatnio zareagowała bardzo dobrze, nawet Pan Ordynator powiedział, że mamy się kangurować, ile się da.
Pociesza się myślą, że Pola tych wszystkich strasznych rzeczy z tego okresu nie będzie pamiętać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz