wtorek, 9 czerwca 2015

Co nowego - ponowna publikacja

Z powodu małej awarii post ukazuje się po raz drugi :)



U Poli wszystko w porządku, rozwija się dobrze. Gdyby nie pielgrzymki do lekarzy można by powiedzieć, że żyjemy normalnie. Niedługo czeka nas pierwsza większa wycieczka i pierwsza próba  jedzenia pokarmów stałych :).
Oczka się prawie wygoiły, retinopatia w pełni się cofnęła, Pola nie ma żadnych powikłań. 8.6. idziemy jeszcze raz na kontrolę, potem będziemy chodzić rzadziej. Gdy Pola skończy rok, pan doktor zbada, czy ma wadę wzroku. Wczesne jej wykrycie umożliwia skorygowanie lub zmniejszenie  jej, zanim Pola skończy 7 lat. Mało rodziców wie (nawet dzieci "terminowych"), że  lekarze są w stanie wykryć wady wzroku tak wcześnie i je skutecznie korygować. Warto pójść na badanie, bo niewykrycie np. astygmatyzmu może powodować niedowidzenie. Jak piszą autorzy na portalu www.poradnikzdrowie.pl:

"Osoba cierpiąca na astygmatyzm widzi gwiazdy jako plamki, linie proste jako krzywe. Nie widzi jednocześnie równie ostro linii pionowych i poziomych (np. widzi wyraźniej tylko jedno ramię krzyża). Kontury są nieostre, może wystąpić zaburzenie poczucia przestrzeni. Jeżeli u małego dziecka – do 3. roku życia – nie jest rozpoznany i korygowany duży astygmatyzm, może dojść do niedowidzenia jednego lub obojga oczu."

Po co męczyć dziecko. Na Śląsku polecam doktora Pojdę (my jeździmy do niego z Małopolski). Uratował wielu dzieciom oczka.
Byliśmy również u rehabilitanta: Pola  na razie nie wymaga rehabilitacji, jej ruchy są płynne, główką pracuje lepiej niż jej wiek korygowany na to wskazuje. W czerwcu idziemy jeszcze raz.
Dobre wieści miał dla nas również neurolog, na razie wszystko ok. Dowiedzieliśmy się również, żeby nie stosować kremów z wysokim filtrem: blokują one bowiem dostęp światła, a co za tym idzie produkcję witaminy D. Podobno przez te kremy mamy już prawdziwą epidemię krzywicy w Polsce i mnóstwo alergii. Skuteczniejsza i zdrowsza jest ochrona mechaniczna, tzn. parasole, czapki itp.
Byłyśmy również na USG bioder, tu też w porządku i też powtórka w czerwcu. W czerwcu odwiedzimy również poradnię neonatologiczną w Rudzie - pierwszy raz od wyjścia do domu.
Poza tym mieliśmy spore problemy ze szczepieniami, o których nawet mi się pisać nie chce. 17.6. idziemy do szpitala w Krakowie, gdzie Pola nareszcie zostanie zaszczepiona.  Po szczepieniu Pola musi zostać na obserwację, jeśli będzie wszystko ok, pójdziemy jeszcze tego samego dnia do domu. Jeśli nie - zostajemy w szpitalu.

Konsekwentnie realizujemy zalecenie: jak najwięcej stymulować. Ćwiczymy też oczka, ale o tym będę jeszcze pisać.

Miłego Dnia Dziecka!

niedziela, 7 czerwca 2015

W co się bawić - Oculino

Oculino to moje kolejne odkrycie dotyczące stymulacji wzroku. Książeczki, lalki i karty służą nie tylko zabawie, ale także rehabilitacji dzieci z patologiami układu wzrokowego. Pomagają rówież zaakceptować dzieciom trudne dla nich tematy związane np. z niedowidzeniem lub koniecznością noszenia okularów.
Część projektu stanowi również  blog - na nim znajdziemy propozycje zabaw, wiele ciekawych informacji dotyczących rozwoju wzroku i opisy doświadczeń autorek projektu oraz rodziców.
My zakupiliśmy lalkę oraz karty. Lalka przyciąga wzrok Poli, chętnie z nią "dyskutuje".  Karty natomiast wprowadziły do naszych zabaw kolory - ich dużym plusem poza wykonaniem jest też to, iż obrazują przedmioty codziennego użytku, które ją otaczają.
Polecam serdecznie.
www.oculino.com

W co się bawić-Zabawy FundaMentalne

Zabawy FundaMentalne to program rozwoju dzieci od 0 do 6 lat. Ksiąeczki zawierają ponad 400 zabaw rozwijających 8 typów inteligencji.Każdy scenariusz zawiera opis zabawy, jej cele oraz opis umiejętności, które dziecko rozwinie dzięki zabawie.
Książeczki ze scenariuszami uzuełnione są m.in.o płytę CD z dodatkowymi kartami pracy oraz podręcznik opisujący rozwój dzieci, podstawy działania programu oraz wspomniane typy inteligencji - warto się w niego zaopatrzyć.
My korzystamy z pierwsej części (0-12 miesięcy). Zabawy polegają m.in. na stymulacji wzroku (np. za pomocą kontrastowych obrazków, które znajdziemy na płycie CD), słuchu (śpiewanie), budowaniu podstaw do nauki mówenia, stumulacji wzroku itp. Pierwsza część serii była trudna do zdobycia - po długich poszukiwaniach udało mi się kupić na Allegro. Warto było szukać- podręcznik dla rodziców pomaga zrozumieć wiele aspektów związanych z rozwojem dziecka i stumulacją jego zmysłów. Scenariusze przydatne są "na start" - połączenie tych wszystkich informacji pobudza kreatywność rodzica-mnie to bardzo pomogło. Więdząc "o co chodzi" mogłam wymyślać Poli dalsze zabawy - nie tylko dlatego, żeby pobudzać jej zmysły, ale też fajnie spędzać czas z maluszkiem,w którym drzemie ogromny potencjał i ciekawość świata. Uwielbiam dni, gdy mogę zakomunikować mężowi, że nasze dziecko opanowało kolejną umiejętność. Rodzice wcześniaków chyba bardziej takie postępy przeżywają, bo pokazują, że nasze dziecko dorównuje innym dzieciom, chociaż miało dużo trudniejszy start. A łatwiej nie będzie - od wcześniaków  wymaga się dużo więcej, nie mają taryfy ulgowej.To chyba dlatego też panuje przekonanie, że wcześniaki są inteligentniejsze-ale to chyba nie wynika z terminu urodzenia, ale z tego, że rodzice pracują z nimi dużo więcej, żeby mogły dogonić równieśników.
W zabawach fundamentalnych podoba mi się cała fiozofia, szczególnie zasada, że daną zabawę stosuje się tylko wtedy, jeśli sprawia ona przyjemność.To ważne przypomnienie dla rodziców, którzy często chodzą z dziećmi na rehabilitacje, które z zabawą i przyjemnością mają niewiele wspólnego.
Więcej informacji: www.zabawyfundamentalne.pl