poniedziałek, 5 października 2015

W co się bawić - mata edukacyjna Skip Hop

Mata edukacyjna... mamy ją od dawna. Wydawało się - temat banalny: pełno tego w sklepach. No ale jak się człowiek dokładniej przyglądnie - jest źle: albo za mała, albo jakieś dziwne dziwności namalowane na niej, albo kolor parzył oczy - długo szukaliśmy właściwej. Wymagania chyba nie były jakieś wygórowane: naturalne kolory i materiały, bezpieczna, łatwa do prania i duża - ma służyć do turlania się, pełzania itp. - leżeć na plecach przecież może w łóżku.
Wybraliśmy matę Skip Hop Mega Mata Treetop.


Mata ma przyjemne, naturalne kolory. Mata została wykonana z  bawełny, nie zawiera szkodliwego dla zdrowia BPA i ftalanów. Liście mają różnorodną fakturę, są wypukłe, mają wyraźne szycia, niektóre odstają i szeleszczą, są wykonane też z różnych materiałów - to dobrze stymuluje dłonie i stopy (również zdaniem naszej pani neurologopedy). Przy bawieniu stosowano naturalne barwniki spożywcze. Mata posiada także lusterko przyczepiane na rzep. Dodatkowo wyposażona jest w uchwyty umożliwiające zaczepienie zabawek (tylko nie wiem, po co miałabym to robić... :-)). Dobrze znosi pranie - nic się nie dzieje złego, a prana jest co tydzień (jesteśmy na etapie jedzenia chrupek i zabawy jedzeniem, również na leżąco na macie :)). Ważne jest też to, że można ją szybko i łatwo złożyć.
Minusy? Elementów stymulujących mogłoby być więcej. Na stronach sklepów można przeczytać, iż mata może spełniać rolę kocyka - otóż moim zdaniem, nie może. Jeśli już, dywanika, ale nasza chyba nie dożyje tego etapu :).
Skip hop oferuje z powyższym motywem wiele dodatkowych produktów, m.in. zabawki, naklejki i maskotki, więc można sobie tym ładnym motywem ozdobić cały pokój.

Ale wiecie co - Babcia uszyła Poli własną matę - i to jest ideał! Wychodzi taniej i bardziej kreatywnie. O tym post też kiedyś powstanie - bo mata się ciągle rozwija :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz