U Poli wszystko w porządku, rozwija się dobrze. Gdyby nie
pielgrzymki do lekarzy można by powiedzieć, że żyjemy normalnie. Niedługo czeka
nas pierwsza większa wycieczka i pierwsza próba
jedzenia pokarmów stałych :).
Oczka się prawie wygoiły, retinopatia w pełni się cofnęła,
Pola nie ma żadnych powikłań. 8.6. idziemy jeszcze raz na kontrolę, potem
będziemy chodzić rzadziej. Gdy Pola skończy rok, pan doktor zbada, czy ma wadę
wzroku. Wczesne jej wykrycie umożliwia skorygowanie lub zmniejszenie jej, zanim Pola skończy 7 lat. Mało rodziców
wie (nawet dzieci "terminowych"), że
lekarze są w stanie wykryć wady wzroku tak wcześnie i je skutecznie
korygować. Warto pójść na badanie, bo niewykrycie np. astygmatyzmu może
powodować niedowidzenie. Jak piszą autorzy na portalu www.poradnikzdrowie.pl:
"Osoba cierpiąca na astygmatyzm widzi gwiazdy jako
plamki, linie proste jako krzywe. Nie widzi jednocześnie równie ostro linii
pionowych i poziomych (np. widzi wyraźniej tylko jedno ramię krzyża). Kontury
są nieostre, może wystąpić zaburzenie poczucia przestrzeni. Jeżeli u małego dziecka
– do 3. roku życia – nie jest rozpoznany i korygowany duży astygmatyzm, może
dojść do niedowidzenia jednego lub obojga oczu."
Po co męczyć dziecko. Na Śląsku polecam doktora Pojdę (my
jeździmy do niego z Małopolski). Uratował wielu dzieciom oczka.
Byliśmy również u rehabilitanta: Pola na razie nie wymaga rehabilitacji, jej ruchy
są płynne, główką pracuje lepiej niż jej wiek korygowany na to wskazuje. W
czerwcu idziemy jeszcze raz.
Dobre wieści miał dla nas również neurolog, na razie
wszystko ok. Dowiedzieliśmy się również, żeby nie stosować kremów z wysokim
filtrem: blokują one bowiem dostęp światła, a co za tym idzie produkcję
witaminy D. Podobno przez te kremy mamy już prawdziwą epidemię krzywicy w
Polsce i mnóstwo alergii. Skuteczniejsza i zdrowsza jest ochrona mechaniczna,
tzn. parasole, czapki itp.
Byłyśmy również na USG bioder, tu też w porządku i też
powtórka w czerwcu. W czerwcu odwiedzimy również poradnię neonatologiczną w
Rudzie - pierwszy raz od wyjścia do domu.
Poza tym mieliśmy spore problemy ze szczepieniami, o których
nawet mi się pisać nie chce. 17.6. idziemy do szpitala w Krakowie, gdzie Pola
nareszcie zostanie zaszczepiona. Po
szczepieniu Pola musi zostać na obserwację, jeśli będzie wszystko ok, pójdziemy
jeszcze tego samego dnia do domu. Jeśli nie - zostajemy w szpitalu.
Konsekwentnie realizujemy zalecenie: jak najwięcej
stymulować. Ćwiczymy też oczka, ale o tym będę jeszcze pisać.
Miłego Dnia Dziecka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz