środa, 8 kwietnia 2015

Laseroterapia

No i nie udało się uniknąć laseroterapii. Pola miała wczoraj kolejną okulistyczną kontrolę i doktor zdecydował o konieczności zabiegu. Laseroterapia została przeprowadzona błyskawicznie, bo już dzisiaj.
Pola spała cały dzień. Ostatni posiłek zjadła o 9:00. O 12:00 już nie mogła zjeść swojego obiadu. Od rana dostawała kroplówki. Po 12 zrobiła się bardzo ruchliwa, "chodziła" po łóżeczku i domagała się jedzenia. Niestety nic nie mogła dostać. O 13:30 przyjechał dr Pojda i anestezjolog i wytłumaczyli przebieg zabiegu. Chwilę po tym pojechała na sale operacyjną.  Leki przeciwbólowe i gazy usypiające dosatawała przez maseczkę. Zabieg trwał ok. godzinę. Po powrocie Pola została przewieziona na OIOM. Nigdy tak nie płakała :(. Uspokoiła się dopiero po dwóch godzinach. Podobno oczy po laserze bardzo bolą :(.  Ważne jest to, że po wyjęciu rurki zaczęła od razu samodzielnie oddychać. Jutro mamy wrócić na salę VIP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz